wtorek, 17 lipca 2012

carrot cupcakes



  

Składniki, 12 sztuk:
4 średnie marchewki (2 szklanki startej)
1 i 1/2 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 łyżeczki soli
przyprawy w proszku: 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
3/4 szklanki oleju roślinnego
3 duże jaja lub 4 mniejsze
1 szklanka brązowego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Lukier:
1 i 1/4 szklanki cukru pudru
3 łyżeczki drobno startej skórki z pomarańczy
2 - 4 łyżki wyciśniętego soku z pomarańczy

potrzebna też będzie: blaszka do muffinów z wgłębieniami wyłożona 12 papilotkami lub jednorazowy zestaw papierowych foremek do pieczenia muffinów (2 x po 6 papilotek)

Przygotowanie:
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni, kratkę metalową umieścić w jego środkowej części. Marchew obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, odmierzyć 2 szklanki. Do miski przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia, sodą, solą oraz z przyprawami.
  • W drugiej, większej misce wymieszać (rózgą lub mikserem na wolnych obrotach): olej, jajka, cukier, tartą marchewkę, ekstrakt z wanilii. Następnie wymieszać za pomocą łyżki z mieszaną z mąki.
  • Masę wyłożyć do papilotek umieszczonych w formie lub w jednorazowych papilotkach, ustawić na kratce w piekarniku i piec przez 25 minut (aż patyczek włożony w środek ciastka będzie czysty).
  • W międzyczasie przygotować lukier: wymieszać cukier puder ze skórką i 2 łyżkami soku z pomarańczy. W razie potrzeby dolać więcej soku aby uzyskać odpowiednio gęstą konsystencję lukru.
  • Ciasteczka wyjąć z piekarnika, a po 10 minutach wyłożyć (wciąż w papilotkach) na kratkę do całkowitego ostudzenia. Jak trochę przestygną wierzch ciasteczek maczać w lukrze i dekorować rurkami z marchewki (sposób przygotowania - poniżej). Podawać jak lukier nieco zastygnie.

poniedziałek, 16 lipca 2012

kota

to moja mała przybłęda :)





cześć.

Wpadłam na genialny pomysł pisania bloga. A co z tego wyniknie.. zobaczymy za jakiś czas. Na razie siedzę w pracy, ale w wolnej chwili postaram się zabłysnąć ciekawą aktualizacją... :)

aaa.. pewnie zauważyliście, że moja pasja jest ITALIA :) załączę też parę zdjęć z mojej zeszłorocznej podrózy do Genui :)


l'amore vive per sempre:*


Pozdrawiam,
M.
Ja.


Piazza de Ferrari - jedno z ważniejszych miejsc :)

tysiące pięknych uliczek